Wynik 2: 2 i podział punktów to rezultat rozegranego meczu w dniu dzisiejszym (25.10.2014r.) pomiędzy Iskrą Małomice a Czarnymi Żagań.
Już w pierwszej minucie meczu gospodarze mogli prowadzić 1: 0, ale na drodze stanął im bramkarz Czarnych Żagań. Odpowiedzi doczekaliśmy się siedem minut później, kiedy poprzeczka uchroniła Iskrę od utraty bramki, w 14 minucie napastnik Czarnych nie trafia w piłkę przed pustą bramką. Iskra ostatnie trzy minuty pierwszej połowy gra w osłabieniu po wykluczeniu zawodnika za faul, jednak zawodnicy z Żagania nie wykorzystują czasu gry w przewadze i pierwsza połowa kończy się 0:0.
W piątej minucie drugiej połowy kontuzjowany kapitan Czarnych,Tomasz Jakubas opuszcza boisko. Trochę chaosu w powodu dokonanej zmiany, utrata koncentracji i minutę później, z około 15m pada strzał, a piłka ląduje w bramce Łukasza Cudo. Iskra prowadzi 1:0.Dwie minuty po stracie bramki, przy błędzie bramkarza Iskry, dwóch zawodników Czarnych pokazuje jak powinno się ogrywać obronę i Bartosz Rajkowski umieszcza piłkę w siatce gospodarzy. Wynik 1:1.
Zamieszanie w polu karnym i błędzie obrony Czarnychw 12 minucie drugiej połowy przyczyniło się do zmiany wyniku. Piłkę w polu karnym dryblował zawodnik z Iskry, a trzech obrońców z Czarnych nie potrafiło mu jej odebrać, w końcu piłka zostaje wycofana na 10 metr do kolegi z zespołu, a ten nie daje żadnych szans dobrze wykonującemuswoje zadanie bramkarzowi, i wynik na tablicy zmienia się z 1:1 na 2:1.
Ostatnie 8 minut meczu to zmasowany atak na bramkę gospodarzy. W 16 minucie drugiej połowy karą wykluczenia z gry na 3 min zostaje ukarany zawodnik Czarnych. Trener decyduje się na zmianę, na boisko wprowadza Adama Podlaka przekazując wskazówki, co do dalszej gry. Nowo wprowadzony zawodnik nie mógł zrobić nic lepszego, jak pokazać, co tak naprawdę potrafi. W 17 minucie drugiej połowy przejmuje piłkę na prawej stroni boiska i w pięknym stylu ogrywa 4 zawodnikówIskry, podaje do środka do Dawida Hajduckiego, ten przekłada piłkę na lewą nogę i precyzyjnym uderzeniem umieszcza futbolówkę w prawym górnym rogu bramkarza gości i zmienia wynik na 2:2.
Iskra Małomice mogła przechylić szalę zwycięstwa po błędach obrony Gości. Trener Czarnych łapał się za głowę, zakrywał oczy rękoma, aby później bić brawo dla bramkarza, który widocznie nie miał najmniejszego zamiaru trzeci raz sięgać po piłkę do siatki.
Za postawę i waleczność po meczu bramkarzowi Czarnych Żagań nie pozwolono zejść z boiska, koledzy na własnych rękach przynieśli go do szatni w ramach podziękowania za uratowanie wyniku.
I